á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
O tym wszystkim można przeczytać w wydanej w 1983 r., przez wydawnictwo „Słowo Prawdy”, autobiograficznej powieści pt. „Joni”, której autorką jest Joni Eareckson. Żałuję osobiście, że ta piękna książka nie doczekała się wznowień.
A to, moim zdaniem ,ważne słowa z wywiadu jakiego udzieliła Joni podczas pobytu w Polsce w 2007 roku, które oddają przesłanie tej książki : „Kiedy ostatni raz byłam w Polsce, był ze mną mój mąż Ken. W tym roku obchodzimy już 25-lecie małżeństwa. Nie mogę uwierzyć, że 40 lat jestem tetraplegikiem i poruszam się na wózku. Z uwagi na to, musiałam zacząć intensywniej myśleć o swoim zdrowiu i bardziej cenić dany mi czas. Co istotniejsze, musiałam zainwestować go w te sprawy, do których powołał mnie Bóg. Wierzę w Bożą Opatrzność i w to, że to On powołał mnie do pracy ze wspaniałym ludźmi, tu w Międzynarodowym Centrum Osób Niepełnosprawnych docieramy z pomocą do rodzin, które dotknięte są niepełnosprawnością”.
Warto przy okazji czytania tej lektury zastanowić się nad sytuacją ludzi niepełnosprawnych w Polsce. Choć coraz częściej spotykamy się z pozytywną wobec nich polityką, która sprzyja ułatwianiu życia niepełnosprawnym, to w dalszym ciągu najważniejszą rzeczą w rehabilitacji i uaktywnianiu tych osób, pozostaje wspólnie spędzony czas, rozmowy, uśmiech i wzajemne dawanie sobie nadziei, jak również wzajemne ukazywanie prawdziwego celu i sensu życia.
Joni odnalazła ten sens w silnej wierze w Miłość Bożą - Miłość Pana Jezusa do każdego człowieka, która mimo kalectwa uczyniła Jej życie pełniejszym i bogatszym.
Mimo licznych ograniczeń i trudności Joni wpłynęła na przewartościowanie postaw bardzo wielu ludzi. Z jej wspomnień można m.in. odczytać, że prawdziwy sens życia polega na dawaniu siebie innym, wyjściu ze sfery własnych doznań, aby być i współczuć z najbardziej potrzebującymi.